Jakiś czas temu zapragnęłam mieć stary fotel. Miał być duży, wygodny, męski:) Coś na kształt fotela chesterfield. Be. jednak szybko wybił mi go z głowy, bo po 1: fotel zajmie pół pokoju a i pożytek z niego tylko dla jednej osoby (czyli mnie:). Może lepiej kupić dwa mniejsze. Długo zastanawiałam się nad tym, aż uległam jego pomysłowi. I muszę Wam powiedzieć, że gdyby nie tkanina jaką można było fotel obić, to nie zdecydowałabym się. Foteliki są małe, zgrabne i wygodnie się w nich siedzi. Zapłaciłam za nie tyle samo, co za jeden duży. Powiecie pewnie, że poszłam na ilość a nie jakość, bo chesterfield to chesterfield! Wiem, wiem ale w naszym rodzinnym budżecie cena ma jednak znaczenie i funkcjonalność również. Póki co małe fotele koktajlowe znakomicie się sprawdzają. Obite tkaniną Newspaper oraz szarą. Miejscami gazetowa tkanina jest pożółkła, co jeszcze bardziej nadaje jej stary wygląd.
wtorek, 19 stycznia 2016
poniedziałek, 4 stycznia 2016
Stary kredens i farba Annie Sloan.
Jak się czujecie o rok starsi?? :) Mam nadzieję, że wspaniale:) Nowy Rok jak zwykle zacznę wspominkami świąt. A jest co wspominać:) Mianowicie ciocia A. nabyła dwie piękne rzeczy. Po pierwsze nowy stół a po drugie stary kredens. Stół zakupiony w Ikea a kredens na starociach. Dodatkowo pomalowany został farbą Annie Sloan old white chalk paint. Jak ja Ci Asiu zazdroszę:):) Zresztą zobaczcie sami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)