środa, 25 listopada 2015

Gdy dziecko nie chce chodzić do przedszkola.

   Zdarza się czasem tak, że nasze dziecko nie chce chodzić do przedszkola. I nie zawsze idzie o to, że dziecko jest nieśmiałe, wstydliwe, itp. bo przypadłość ta dosięga nawet to najodważniejsze, wygadane, przebojowe. I co wtedy??? Rodzicom spędza to sen z powiek, dwoją się i troją, by znaleźć tego przyczynę i rozwiązać problem. A jest on duży. Oto kilka rad co możemy w tej sytuacji zrobić. Zanim zacznę, zacytuję ulotki leków: "Przed użyciem skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu":) Nie chciałabym by ktoś, kto skorzystał z moich rad jeszcze bardziej pogrążył swoje dziecko a potem oskarżył mnie o porażkę:) Piszę to nie jako psycholog lecz jako mama. Być może któraś rada przyda się Wam lub nawet pomoże:)

Jeśli więc dziecko nie chce chodzić do przedszkola to:

1. Przede wszystkim powinniśmy się uspokoić i bez nerwów i stresu podejść do rozwiązania problemu. Tj. wyciszyć się, nastawić pozytywnie a nie wstawać rano z łóżka i zastanawiać się: "Będzie dziś płakać czy nie?" Wiem, że to trudne, bo łezka kręci się w oku, gdy nasza pociecha ma problem, ale uwierzcie mi da się tak zrobić. Przede wszystkim nie możecie pokazać dziecku, że jesteście zdenerwowani czy płaczliwi przez tą sytuację.

2. Zadbajcie o spokój w domu, wszystkie nerwy, kłótnie czy swary ze swoim partnerem czy innymi domownikami zakończcie (na zawsze lub jeśli się nie da to przynajmniej na czas trwania problemu). Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy jak wiele dziecięcych problemów bierze się z rodzinnych kłótni. Wydaje nam się, że to my - dorośli się kłócimy, ale tak nie jest. Dziecko nasiąka naszymi nerwami i odczuwa je na własnej skórze.

3. Porozmawiajcie z nauczycielem o tym problemie. Nich on przyjrzy się dziecku, poobserwuje jego zachowanie w przedszkolu. Być może jest coś lub ktoś, co mu przeszkadza, dokucza.

 4. Kiedy przyprowadzacie dziecko do przedszkola postarajcie się, by szybko je przebrać w szatni i od razu wprowadzić do sali. Najlepiej dać buziaka i zniknąć mu z oczu. Długie rozstania, wchodzenie z nim do sali tylko pogarszają sprawę. Poproście nauczyciela, by od razu zajął czymś dziecko tak, aby nie miało czasu pomyśleć, że rodzic już poszedł.

5. Czytajcie książeczki o przedszkolu oraz opowiadania czy bajki terapeutyczne (wybrane rozdziały o przedszkolu). Dziecko często utożsamia się z bajkowym bohaterem.

6. Poświęcajcie dziecku więcej czasu i uwagi. Pobawcie się w coś razem, poczytajcie, pomalujcie. Spróbujcie pobawić się w przedszkole po to, by przybliżyć dziecku to zagadnienie. W takiej spontanicznej zabawie być może dziecko niechcący "wygada się" co mu w przedszkolu nie pasuje.

7. Dajcie dziecku zrobioną wspólnie tarczę zegara z zaznaczoną godziną odbioru dziecka. Wytłumaczcie, że jak mała wskazówka będzie tam... a duża tu, to po nie przyjdziecie. 

8. Uzgodnijcie z nauczycielem żeby dziecko mogło zabierać ze sobą do sali jakąś swoją ulubioną przytulankę. Gdy dziecko ma coś swojego będzie czuło się bezpieczniej. Można nawet dawać dziecku codziennie inną zabawkę mówiąc: "Choć dzisiaj weźmiemy pieska, bo on jeszcze nie widział przedszkola".

9. Możecie również dać dziecku jakąś swoją rzecz (zegarek, torebkę), wtedy dziecko będzie pewne, że po tą rzecz wrócicie.

10. Stosujcie nagrody, ale nie na zasadzie: "Jak nie będziesz płakać, to dostaniesz nagrodę", tylko po fakcie, tzn. dziecko poszło ładnie i nie płakało wtedy mówimy: "Ale ładnie poszedłeś dziś do przedszkola, za to mam dla Ciebie niespodziankę". Nie musi to być zabawka za 100 zł, ale coś małego, co dziecko lubi (np. notes, kredki z ulubioną postacią z bajki). Mogą to również być łakocie, najlepiej własnego wyrobu. Jeśli nie dajecie dziecku słodyczy może to być nawet pół kostki gorzkiej czekolady (pod warunkiem, że ją lubi:) Dziecko nawet tą odrobinkę doceni i zapamięta. Nagrodą mogą być nie tylko zabawki czy łakocie, ale np. wspólne wyjście na spacer, plac zabaw, basen.

11. Po odebraniu dziecka z przedszkola zapytajcie go: "Jak było? Co tam w przedszkolu?" i jeśli odpowie rozmawiajcie chwilę. W czasie dnia dajcie mu spokój od pytań w stylu: "co jest nie tak?", "dlaczego płaczesz?" itp. i najlepiej nie zaczynać rozmów o przedszkolu (chyba, że dziecko samo zacznie temat).

12. Jeśli rozmawiacie o przedszkolu powiedzcie dziecku, że każdy z nas do niego chodził; mama, tata, siostra, brat, kuzyn, ktoś kogo dziecko bardzo lubi. Pokażcie swoje zdjęcia z przedszkola, opowiedzcie przeżyte historyjki. Wytłumaczcie, że każdy ma jakieś obowiązki: mama i tata chodzą do pracy, on do przedszkola. Przekonajcie, że w przedszkolu są fajne zabawy (inne niż w domu), zabawki, nowi koledzy i koleżanki, miłe nauczycielki, że w przedszkolu uczy się piosenek, wierszyków. 

13. Zorientujcie się jakie jest menu w przedszkolu. Być może jest tam coś, co dziecko bardzo lubi. Jeśli będzie w dany dzień możecie powiedzieć o tym dziecku. Może się ucieszy i pójdzie chętniej.

14. Możecie powiedzieć dziecku, że pani go chwaliła za coś lub, że słyszeliście, że ten kolega je lubi. 

15. Wytłumaczcie, że przedszkole jest startem w życiu. Potem będzie szkoła itd. Jeśli chodzi się do przedszkola to zdobędzie się potem wymarzony zawód (jeśli wie już kim chciałby zostać:)

16. Przeglądnijcie z dzieckiem stronę internetową przedszkola, być może są na niej zdjęcie kolegów i koleżanek, porozmawiajcie o nich. Zapoznajcie się z jadłospisem na następny dzień.

17. Jeśli Wasze dziecko ma niemiłe wspomnienia z poprzedniego przedszkola możecie zabawić się w liczenie plusów i minusów, tj. wymieńcie plusy z tego przedszkola a minusy z tamtego (np. "do tego przedszkola masz blisko, a do tamtego daleko, tu nie trzeba leżakować tam trzeba, tu mam wielu kolegów tam miałeś mało, itd" U nas bilans zawsze wychodził na plus obecnego przedszkola:):) Wyliczanie tak eN. weszło w krew, że przed snem sama mówiła: "Mamo musimy jeszcze pomyśleć w którym przedszkolu jest lepiej" i sama wyliczała. Czasem naliczyła 10 punktów:)

18. Uczestniczcie w życiu przedszkola, tj. zgłaszajcie się do pomocy przy organizowaniu imprez, wyjeżdżajcie na wycieczki, itp. dziecko lubi jak mama czy tata się angażują. 

   I na koniec sami też powinniście się bliżej przyjrzeć przedszkolu, nauczycielom być może jest w nim coś, co odbywa się tak, jak być nie powinno. Reagujcie! W naszym poprzednim przedszkolu eN. była wystawiana za drzwi, bo nie chciała leżakować. Niestety to wydarzenie zaważyło na jej dalszych losach w owej placówce i chęci czy raczej niechęci bycia przedszkolakiem. Oczywiście z przedszkola ją zabraliśmy (uważam, że są inne metody zdyscyplinowania dzieci). Gdy za rok obwieściliśmy jej, że będzie chodziła do nowego przedszkola wpadła w panikę i mówi: "O nie, ja nie chcę! a jak tam będzie pani ... i wystawi mnie za drzwi!"  Swoją drogą mam nadzieje, że kiedyś pani ... zmieni zawód, bo oprócz dyplomów ukończenia uczelni praca w charakterze nauczyciela wymaga przede wszystkim SERCA i MIŁOŚCI do dzieci (a tego nie daje żadna uczelnia, z tym się człowiek rodzi).  


A tu obiecana poduszka (siedzisko), które uszyłam eN. do przedszkola. Poduszkę  z podobnym motywem możecie obejrzeć w poprzednim poscie.




























wtorek, 10 listopada 2015

Poduszka w kształcie koła.

   Witajcie. Bez zbędnych wstępów pokażę Wam dziś poduszkę w kształcie koła, którą uszyłam dla córci Pani Gie. Owe siedzisko miało być podobne do tego, które wcześniej uszyłam dla eN.  i kolorem i motywem, choć kształtem się miały różnić. En. miała domek a tu jest koło. Poduszkę domek pokażę Wam w następnym poscie.







Chmurki







Drzewko







Domek