czwartek, 21 lutego 2013

Jak urządzić przyjęcie dla księżniczki? cz.1.

   Niektórzy z Was z pewnością mają w domu małe lub większe księżniczki, które marzą o księżniczkowym przyjęciu (lub Wy marzycie o nim dla nich:) Podzielę się z Wami informacjami na temat tego, jak ja urządziłam dla  eN. księżniczkowe przyjęcie. Jak to w każdym przyjęciu bywa wiele rzeczy poszło nie tak, ale tak niestety czasem bywa... Skupmy się jednak na pozytywach imprezy:) Przygotowania zaczęłam dużo wcześniej przed planowaną imprezą, ale i tak z wieloma "rzeczami" nie zdążyłam i wiele przygotowywałam naprędce (z niektórych nie jestem zadowolona - np. z tortu). Ale po kolei. Przewertowałam internet w poszukiwaniu tego co powinno się znaleźć na tym przyjęciu i przedstawię Wam pigułkę z tych poszukiwań oraz z pomysłów własnych. Urodzinki mojej eN miały być na słodko (początkowa wersja to tylko tort i kawa:) Podpowiem Wam, że to był zły pomysł. Goście byli "zasłodzeni" już po torcie i resztę słodkich frykasów dostali "na wynos":) bo nie zjedli przy stole:) Stwierdziłam, że to był pierwszy i ostatni raz imprezki na słodko. Wam też taki pomysł odradzam.

   Aby zorganizować księżniczkowe przyjęcie należy zadbać o odpowiednio wystylizowane (na księżniczkowo) zaproszenia, dekoracje stołu, dekoracje pokoju, tort, inne słodkości oraz podziękowania dla gości. Nie możecie zapomnieć również o zabawach dla małych i dużych książąt, księżniczek, królów i królowych przybyłych na bal:)


STARODAWNE ZAPROSZENIA
Do zrobienia zaproszeń dla gości posłużyły mi kartki białego papieru do drukarki formatu A4. Aby kartkę postarzyć ułożyłam ją w płaskim naczyniu i zalałam przestudzoną kawą. Do tego celu możecie też użyć herbaty. Kartki moczyłam ok. godziny. Potem wysuszyłam je rozkładając pojedyńczo, aby się nie posklejały. Po wyschnięciu opaliłam brzegi kartek. Następnie napisałam treść zaproszenia [Jej Książęca Wysokość ...(imiona solenizantki) z dynastii ... (nazwisko) ma zaszczyt zaprosić swoich kamratów z sąsiedniego królestwa ...(miasto lub dzielnica gości) Królową (imię zaproszonej) lub Króla...(imię zaproszonego) lub Księżniczkę...lub Księcia... na słodką uroczystość swoich .... (liczba) urodzin. Przyjęcie odbędzie się na włościach Księżniczki ...(imię solenizantki), tj. w sali balowej na Zamku w ....(adres miejsca, gdzie odbędzie się przyjęcie) Roku Pańskiego (data i godzina przyjęcia). Serdecznie zapraszają Księżniczka (imię solenizantki) oraz Królowa Matka i Król Ojciec.] Oczywiście możecie wydrukować treść jakimś starodawnym pismem. Ja niestety wówczas nie miałam tuszu w drukarce:D Zaproszenie zwinęłam w rulon i związałam szarym sznurkiem. Następnie spłaszczyłam by zmieściło się do koperty. Woskiem z palącej się świecy zrobiłam imitację laku. Po czym oddałam gońcowi, by zaproszenia dostarczył do sąsiadujących zamków:) Na poważnie zaproszenia wysyłałam pocztą, ale jeśli macie możliwość dostarczyć je osobiście możecie nie zginać ich, tylko zostawić w rulonie.




 DEKORACJA "SALI BALOWEJ" :)
Dekoracja sali balowej i stołu nie wymagała ode mnie dużego nakładu finansowego, gdyż w pokoju eN. jest trochę gadżetów księżniczkowych, które ułatwiły mi to zadanie. Wystarczyło je poukładać w odpowiednim miejscu. Małym wydatkiem był papier, bibuła, klej, baloniki, serpentyny, itp.

Dekoracje z papieru, które zrobiłam to napis, smok, krasnoludki, sukieneczki, pantofelki, okienka, motyle i ptaszki. Przy czym krasnoludki i sukieneczki to pomysł z internetowego artykułu o księżniczkowym balu (oczywiście różnią się znacznie - zwłaszcza sukieneczki - od oryginału).

   Napis zrobiony z czerwonego brystolu, nad nim dekoracja z zasłonek i kawałka białego tiulu. Po bokach złote brokatowe kokardki (które są zwykle dekoracją Bożonarodzeniową:) Na lampie korale, również ze świąt:)






     
   Do zrobienia siedmiu krasnoludków użyłam rolek po papierze toaletowym, kolorowego papieru, białego papieru, guzików, sznurka, folii aluminiowej, płatków kosmetycznych. Kolorowy papier zwijamy w rulon, smarujemy końcówkę klejem i wkładamy do rolki po papierze toaletowym. Następnie rulon po papierze obklejamy również kolorowym papierem, innym niż wzięty wcześniej. Na prostokątnym białym papierze rysujemy mazakiem oczy, buźkę, nosek krasnoludka, następnie zwijamy w rulon, sklejamy i wkładamy z drugiej strony (do naszego powstałego już torsu:) Poniżej linii "głowy" przyklejamy wyciętą z płatka kosmetycznego brodę. Z folii aluminiowej formujemy czapeczkę i umieszczamy ją na głowie. Na pasie robimy pasek ze sznurka i guzika. I nasz Gapcio, Nieśmiałek, Wesołek, Śpioszek, Apsik, Gburek, Mędrek są już gotowi:) w towarzystwie Królewny Śnieżki i lustereczka, zaczarowanego jabłka oraz korony.













   Na drugiej półce umieściłam Kopciuszka w pantofelku. Kopciuszek to lalka z dekoracji, która była na samochodzie podczas naszego ślubu (kiedyś takie były modne :):) Natomiast pantofelek to przerobiony but mojej Mamy, którego prawie nie nosiła. Pomalowałam go srebrnym sprayem i posypałam brokatem. Kopciuszkowi towarzyszą inne księżniczkowe przedmioty: wachlarz, zdjęcie księżniczki, szkatułka, diadem na (uszytej przeze mnie) poduszeczce,  klepsydra i mini tron (zakupione na starociach) oraz świecące berło.







   Nieco dalej znajdował się Żabon, czyli królewicz zaklęty w żabę. Kupiony na starociach i udekorowany brokatem. Obok niego kamienie przywiezione ze skalniaka mojej Mamy, również z brokatem oraz papierowy kwiatek. 


  I niżej królewna poduszeczka, którą uszyłam dla eN., dalej królewna czekająca na swojego księcia koło karety (ona, jej strój  oraz kareta zakupione za grosze w lumpeksie). Obok znów świecące berło (prezent eN. od Cioci Gie.)






  Smok z papieru powstał z zielonego, żółtego i czerwonego papieru. Z zielonego papieru wycięłam okręgi w kilku rozmiarach. Posłużyły mi do tego naczynia różnej wielkości:) Największe koło (brzuch), mniejsze (głowa i nogi) - 3 sztuki, jeszcze mniejsze (przednie łapy oraz kręgosłup) - 9 sztuk, następnie uszy - 2 sztuki, te robiłam od szklanki. Z żółtego papieru 1 sztuka wielkiego koła na brzuch (taki sam wymiar jak zielonego brzucha), 2 sztuki malutkie (mniejsze od uszu) na oczy. W środku namalowałam źrenice czarnym markerem. 16 kółek czerwonych w rozmiarze szklanki na język i łuski na kręgosłupie. Po wycięciu wszystkich kółek złożyłam je na pół a następnie przystąpiłam do układania smoka "na sucho". Gdy przymiarka była gotowa skleiłam.




   Okienka wykonałam z czerwonego brystolu. Miały imitować okna pałacu. Ozdobiłam je motylami i ptaszkami oraz brokatem. Na środkowych drzwiach przesuwnej szafy (lustro) przykleiłam księżniczkowe sukieneczki i pantofelki. Złoty łańcuch z pochodzi z dekoracji świątecznych.






   Okna posypałam sztucznym śniegiem i zrobiłam na nim gwiazdki (gdy organizowałam "bal" była przedświąteczna pora więc wypadało:) Na parapecie umieściłam zamek (duża foremka eN. do piaskownicy w kształcie zamku zawinięta w folię aluminiową, na której przykleiłam okienka), lampiony, makietę zamku (jest to miarka wzrostu, która zwykle wisi w pokoiku eN. zrobiona przeze mnie), nakrycie głowy księżniczki (zrobione ze srebrnego brystolu i czerwonego tiulu), klatkę z kryształowym ptaszkiem.










    Na oknie balkonowym powiesiłam baldachim (który wisi na co dzień nad łóżeczkiem eN. i podświetliłam go lampkami świątecznymi. Lampki były jeszcze w innych miejscach ale na imprezie odmówiły posłuszeństwa:(  mimo, że sprawdzałam je przed powieszeniem. Dalej stała królewska skrzynia, którą zrobiłam z kartonu, zielonego brystolu, folii aluminiowej oraz ćwieków. Kłódka do skrzyni wyszperana na starociach przez ciocię Gie.




    Resztę opowiem Wam następnym razem:) c.d.n.